Alternatywny CSS – obniżenie kosztu reklam produktowych

Pojawienie się w ostatnich latach konkurencyjnych dla Zakupów Google usług porównywania cen jest okazją dla biznesmenów na zwiększenie widoczności i ruchu na stronie przy wykorzystaniu mniejszego budżetu. Ta ekonomiczna alternatywa, z której korzysta coraz więcej przedsiębiorców, pozwala na pełne wykorzystanie środków przeznaczonych na cele reklamowe.

CSS – nie tylko Zakupy Google

Usługi porównywania cen (CSS – Comparison Shopping Services) zajmują się gromadzeniem ofert przygotowanych przez sprzedawców, publikują reklamy Google Ads i przekierowują klientów na strony sklepów. Informacje tego typu pojawiają się w wynikach wyszukiwania po wpisaniu nazwy danego produktu. W Polsce, oprócz Zakupów Google, dostępnych jest coraz więcej niezależnych porównywarek. Dla klienta nie ma żadnego znaczenia, poprzez którą z usług sprawdza ceny. W każdym przypadku prezentacja produktu przyjmuje ten sam schemat. Różni się jedynie podpis informujący, za pośrednictwem jakiej witryny przeglądamy daną ofertę. Przez długi czas w kwestii prezentacji cen towarów dominował Google ze swoimi Zakupami. Zmieniło się to jednak kilka lat temu.

Nowe usługi – koniec z monopolem

W 2017 roku Komisja Europejska wymusiła na kalifornijskim gigancie konieczność dopuszczenia innych witryn porównujących na takich samych warunkach, jak Zakupy Google. Powodem był monopol na wyłączność Google’a w kwestii reklam oraz możliwość faworyzowania przez firmę konkretnych marek. Od tamtej pory w wynikach wyszukiwania zaczęły się pojawiać oferty pochodzące również z innych usług. Oprócz tego Google zarządził dla mniejszych porównywarek lepsze stawki, dzięki czemu zwiększyła się ich konkurencyjność oraz udział w akcjach. Możliwość korzystania z kilku różnych witryn porównujących to również okazja rozwoju dla tych sklepów internetowych, które główny dochód czerpią z kampanii produktowych.

Korzyści dla sprzedawcy

Z perspektywy użytkownika wyświetlana poprzez CSS reklama prezentuje się tak samo, jak przez Google, jednak dla samego reklamodawcy różnica jest znacząca. Przede wszystkim koszt za kliknięcie w ofertę jest o około 20% niższy, niż w przypadku korzystania z usług Zakupów. Wynika to stąd, że Google nalicza marżę w wysokości właśnie 1/5 stawki CPC. Jeśli więc korzystając bezpośrednio z usługi Zakupy przeznaczamy na opłaty za wejście na stronę produktu określoną kwotę, to finalnie stawka aukcji wynosi 80%, reszta jest pobierana przez Google. W przypadku innych usług tego typu, marża nie funkcjonuje, więc ustalona kwota jest w całości przeznaczana na rozwój kampanii. To jednak nie jedyne udogodnienie, jakie oferują mniejsze porównywarki.

Większa konkurencyjność to więcej ofert. Reklamy lokowane w innych niż Zakupy Google witrynach wyświetlają się częściej. Nawet, jeśli użytkownik nie kliknie w nie, i tak je zobaczy. Zwiększa się zatem widoczność, przy czym wysokość budżetu cały czas pozostaje niezmienna.
Jeśli któryś z naszych produktów cieszy się szczególnym zainteresowaniem, możemy go dodać do kilku różnych CSS, tym samym zwiększając jego zasięg. Jednocześnie nie ma obawy, że sprzedawca będzie konkurował sam ze sobą. Towar, ulokowany w więcej niż jednej witrynie, będzie się wyświetlał tylko raz na daną jednostkę reklamową. Z drugiej strony, jeśli ten sam producent doda dwa różne artykuły tego samego typu, na przykład bluzy z kapturem o różnych kolorach, do dwóch różnych porównywarek, wówczas obie te oferty pojawią się w jednej jednostce reklamowej. Oznacza to, że zwiększa się widoczność całej marki podczas jednego wyświetlenia.

Fakt, że w aukcji zawarta jest pełna kwota CPC, a marża nie wchodzi w grę, sprawia, że oferta będzie wybijała się na wyższe pozycje i będzie lepiej widoczna. Nasz kapitał wynosić będzie tyle samo, ile w przypadku korzystania z usługi Google, jednakże ta kwota zostanie w całości przeznaczona wyłącznie na kampanię.

Atrakcyjniejsze opłaty przekładają się też na zwiększony ruch na samej stronie. Przeznaczając pełną kwotę, generujemy maksymalną możliwą liczbę odwiedzin w konkretnym czasie.
Oprócz tego zwrot poniesionych kosztów będzie wyższy. Wydajemy tyle samo, jak w przypadku Zakupów Google, jednak mamy możliwość pozyskania większej liczby klientów, którzy dokonają transakcji.

CSS w praktyce

Możliwość wykorzystania pełnej stawki CPC daje sprzedawcom możliwość opracowania nowych ekonomicznych strategii biznesowych, które przynoszą widoczne korzyści w stosunkowo krótkim czasie. Niektórzy przedsiębiorcy, korzystając z braku marży, decydują się na zwiększenie budżetu, co skutkuje niekiedy wyższymi o niemal połowę przychodami lub niższymi kosztami za kliknięcia. Inni, zmuszani przez pandemię, obniżają koszty kampanii, jednak mimo to odnotowują zwiększony zwrot nakładów w stosunku do czasów, gdy korzystali z Zakupów Google.

Wybierając usługę…

Każda usługa porównująca ceny może oferować odmienne korzyści. Im lepszy wybór, tym więcej kliknięć i większy ruch na stronie. Warto testować i regularnie monitorować jakość witryn z poziomu naszego konta Merchant Center. Oferta danej usługi zależy od przeznaczonego budżetu i stawek. Niektóre CSS dają klientom możliwość bezpośredniej kontroli kampanii za pomocą interfejsu.

Wielu przedsiębiorców decyduje się na sprawdzoną usługę porównującą od Google, jednak warto zasięgnąć informacji i przekonać się, że na rynku znajdziemy godnych polecenia konkurentów realizujących promocję naszego biznesu na korzystnych warunkach. Brak potrącanych opłat skutkuje możliwością opracowania wydajniejszego planu sprzedażowego, którego efekty będzie łatwiej przewidzieć.